Umartwienie

 

 

Jezus tym, którzy chcą iść za Nim, daje taką lekcję: „Chcecie iść za mną? Doskonale! Czy chcecie mnie naśladować? Doskonale! Ale czy wiecie, że będziecie musieli rozpocząć od wyrzeczenia się samych siebie i nadal nieść swój krzyż?”.
Otóż to nie jest dane wszystkim, lecz tylko niektórym, dlatego tysiące osób,
które szły za Nim, by Go słuchać, porzuciły Go i odeszły od Niego.
Nie byli oni gotowi na to, by spełnić Jego żądania. Nie byli gotowi na to, by pokonać
siebie samych.

Wyrzec się samego siebie. Jest to konieczne dla każdego, kto chce być uczniem tego Boskiego Mistrza. Wyrzec się: własnego sądu, własnej woli, własnych zmysłów, a nawet własnych krewnych.

W tym celu mamy umartwiać nasze zmysły wewnętrzne i zewnętrzne. Powinniśmy stale czuwać nad nimi i starać się szczególnie o podporządkowanie ich Bogu. Ciekawość bowiem jest częsta i niebezpieczna. A zatem, musimy czuwać nad sobą, by nigdy nie ulegać swoim namiętnościom ani nie dawać zadowolenia swoim zmysłom.

Innym środkiem jest wyrzeczenie się przepychu. Ten kto wygłasza wzniosłe myśli pompatycznym stylem, sprzeciwia się duchowi naszego Pana, który powiedział: Błogosławieni ubodzy duchem. Bądźcie więc czujni i wyrzeknijcie się próżności. Nasz Pan mieszka bowiem tylko w pokornych sercach i znajduje upodobanie
w prostocie słów i czynów. Próżno Go szukać gdzie indziej.

A zatem poprzez umartwienie mamy oddalać od siebie to, co nie podoba się Bogu.
To umartwienie sprawia, że dźwigamy krzyż za naszym Panem i że dźwigamy
ten krzyż codziennie, tak jak On nakazuje. Jesteśmy w stanie to czynić,
jeśli każdego dnia się umartwiamy. Znakiem, który pozwala nam poznać, czy ktoś idzie za naszym Panem, jest to, czy stale się umartwia. Święci są świętymi dlatego, że kroczyli po Jego śladach, że wyrzekali się samych siebie i umartwiali się
we wszystkim.

Tak więc mamy nadzieję, że Bóg w swej dobroci da nam ducha umartwienia,
że odsunie od nas wszystko to, co nie jest Mu miłe i że w to miejsce
wprowadzi cnoty, które uczynią nas miłymi w Jego oczach. Tak postępując, pójdziemy wąską drogą, która prowadzi do życia. On będzie królował w nas
podczas tego ziemskiego życia, a my z Nim w życiu wiecznym.

O Zbawicielu! Obdarz nas duchem umartwienia!